Jakiś czas temu moje dzieci poszły do przedszkola. Młodszy syn po raz pierwszy. Starszak wrócił tam po 4 miesiącach spędzonych w domu, więc też potrzebował ponownej adaptacji. Pierwsze dni były trudne dla nas wszystkich, ale dziś mogę powiedzieć, że świetnie nam wszystkim poszło. Najlepszym na to dowodem są pierwsze słowa, które słyszę co rano: „Idziemy już do przedszkola?!”.

Adaptacja w przedszkolu jest zawsze wyzwaniem dla całej rodziny. A w dobie epidemii jest jeszcze trudniejsza. W większości placówek rodzice nie mogą towarzyszyć dzieciom w pierwszych dniach ich przedszkolnej przygody. Skrócony jest też czas na pożegnanie w szatni. Do wszystkich, stresujących nowych rzeczy, które czekają na malucha w przedszkolu, dołączyło obowiązkowe mierzenie temperatury. Nauczycielki, odbierając dziecko od rodziców, noszą maseczkę. W wielu miejscach, ze względu na reżim sanitarny, dzieci nie mogą mięć ze sobą ukochanej przytulanki.

Rozmawiam z wieloma rodzicami dzieci, które w tym roku zaczynają edukację w przedszkolu, i wiem, że zupełnie inaczej wyobrażali sobie te pierwsze dni.

Jak więc przygotować dzieci na pójście do przedszkola?

Oczywiście nic nie zastąpi rozmowy. Wielu rozmów, w których będziecie opowiadać dzieciom nie tylko o tym, jak będzie wyglądał ich dzień w przedszkolu, ale również o emocjach, które mogą im towarzyszyć.

Ponieważ maluchom trudno wyobrazić sobie zupełnie obce miejsce, a w tym roku nie będą mogły zwiedzić przedszkolnych sal wcześniej, warto sięgnąć po książeczki, które wprowadzą je w przedszkolną rzeczywistość.

Na rynku właśnie pojawiła się książka, która idealnie się do tego nadaje. To „W przedszkolu” z serii „Kolorowy świat. Akademia Mądrego Dziecka”. Tekturowa, z przesuwanymi elementami i ukrytymi klapkami pozwoli dzieciom krok po kroku poznać przedszkolną rzeczywistość. Dzięki ruchomym częściom maluch może już teraz przećwiczyć czynności, które będzie wykonywać z przedszkolu, wziąć aktywny udział w życiu książkowych bohaterów.

Począwszy od powieszenia kurteczki na wieszaku, przez opróżniane talerza z obiadem, po przykrycie kołderkami leżakujących dzieci. Dzięki tej książce dzieci poznają przedszkolne zabawy, zajrzą do łazienki i na przedszkolne podwórko, sprawdzą, jak szybko rosną rośliny na oknie. Wraz z bohaterami książeczki cierpliwie będą czekać na przyjście rodziców, odbierających swoje pociechy.

adaptacja przedszkolna dziecka

Dużą zaletą tej książki jest to, że skupia się na kolejnych porach dniach i sytuacjach, z którymi dzieci spotkają się w tym czasie. Czas przedszkolnej adaptacji to moment na takie właśnie pozycje – proste w przekazie, opisujące nową rzeczywistość. Na dłuższe opowiadania o życiu przedszkolaków i relacjach między nimi przyjdzie czas chwilę później, kiedy maluch już zaakceptuje przedszkole.

Powrót do przedszkola – wyczekiwany, ale trudny moment

Mój starszy syn po długich tygodniach spędzonych z dala od rówieśników i ukochanych nauczycielek bardzo przeżył powrót do przedszkola. Nic dziwnego – w życiu małego człowieka kilka miesięcy to szmat czasu. Syn zapomniał część imion kolegów i „cioć”. Nie wszyscy jego najlepsi przyjaciele już wrócili. Zmieniły się wygląd sal i niektóre zasady, obowiązujące w przedszkolu.

Mam świadomość, że ta sytuacja może się powtórzyć. Nikt z nas nie jest dziś w stanie przewidzieć, kiedy i na jak długo jego przedszkole zostanie znów zamknięte. Doświadczenia ostatnich miesięcy nauczyły mnie, jak ważne jest to, żeby dzieci miały stały kontakt z przedszkolną rzeczywistością.

Mojemu synkowi pomagały video rozmowy z kolegami, które zamieniały się w godzinną prezentację ulubionych zabawek. Wspólne lekcje angielskiego, prowadzone przez internet, na których wszystkie dzieci razem spotykały się z nauczycielem. Nawet wysyłanie sobie śmiesznych emotikonek z telefonów rodziców daje dzieciakom poczucie wspólnoty. Można zapytać nauczycielkę, za którą dziecko tęskni, czy zgodzi się na krótką rozmowę telefoniczną. Warto jednak przypominać również atmosferę panującą w przedszkolu.

Pomocą może tu być książka „Basia. Wielka księga przedszkola”. To zbiór historii na cały rok. Bohaterami są uwielbiana przed dzieci Basia i jej przedszkolni koledzy i koleżanki. To, że każde opowiadanie skupia się na innym dziecku, to wielka zaleta tej książki. Dzięki temu mały czytelnik widzi, jak różni mogą być jego rówieśnicy. Lubią jeść inne rzeczy, mają różne ulubione zabawy, inaczej reagują na te same sytuacje. „Basia. Wielka księga przedszkola”, która pojawiła się na rynku tej wiosny, pozwoliła nam snuć plany na powrót do grupy Tygrysków, do której należy mój syn. Czy tak jak Basia Tygryski będą robiły pieski i koniki z kasztanów? Czy w ich grupie też pojawi się nowa osoba?

Przyjaciele i przyjaciółki Basi to dzieci o różnych cechach charakteru. Dlatego każde dziecko znajdzie w tej książce bohatera, z którym będzie się mogło identyfikować. Jest Wojtek, który bardzo martwi się, kiedy mama przychodzi po niego później niż zwykle. Oliwka, która nie lubi, kiedy dzieci hałasują, i Dżesika, która nie chce jeść nic poza naleśnikami. Basia musi się uporać z tremą przez występem z okazji Dnia Babci i Dziadka, a Kuba musi się nauczyć dzielenia zabawkami.

Czytaj też: Jak nauczyć dziecko dzielenia się zabawkami?

Ale przede wszystkim jest tu mnóstwo atrakcji, które czekają na przedszkolaki: wycinanie śnieżynek, wizyta u strażaków, piknik w przedszkolnym ogrodzie. W towarzystwie kolegów dzieciom nie straszny deszcz, wypadający ząb, a nawet… wszy.

Takich beztroskich chwil w przedszkolu życzę wszystkim Waszym dzieciom. A Wam siły i cierpliwości. I w tych pierwszy tygodniach i przez cały przedszkolny rok.